Stres największym wrogiem naszych czasów.

Co dzieje się w naszym ciele, gdy zaczyna obezwładniać nas stresss. To bardzo obszerny temat zależności psyche-soma. Dziś kilka słów o regulacji nerwowego układu autonomicznego. 

Autonomiczny układ nerwowy odpowiada za odbieranie bodźców z wnętrza ciała i co ważniejsze kieruje prawidłową pracą wszystkich narządów, niezależnie od naszej woli. Oczywiście cały czas kontaktuje się z obwodowym układem nerwowym – widząc co dzieje się na zewnątrz. Składa się z dwóch przeciwnie działających systemów: układu współczulnego oraz układu przywspółczulnego.

Układ współczulny czasem jest także nazywany układem uciekaj albo walcz. Właśnie on odpowiada za mobilizację organizmu i przygotowanie do działania. Aktywuje się w sytuacjach ekstremalnych, wymagających podejmowania decyzji, wobec czynników stresujących. A w dzisiejszym świecie nawet przy wpatrywaniu się w smartfona.. Jego czynność w organizmie objawia się m.in.: przyspieszeniem akcji serca, wzrostem ciśnienia tętniczego krwi, zwolnieniem perystaltyki jelit, zmianą dystrybucji krwi w organizmie – lepsze ukrwienie mięśni, a gorsze jamy brzusznej, pobudzeniem procesów, dzięki którym organizm uzyskuje energię. Jego aktywność jest nam bardzo potrzebna, pozwala szybko reagować na bodźce, mobilizując organizm i chroniąc go przed niebezpiecznymi incydentami.

W warunkach fizjologicznych, zawsze po aktywacji układu współczulnego przychodzi kolej na przeciwnie działający – układ przywspółczulny. Jego czynność nasila się w warunkach relaksu, odpoczynku, także po posiłku. Ma na celu rozluźnienie napięcia w ciele, przywrócenia stanu równowagi, przeprowadzeniu procesów naprawczych. Jego aktywacja jest dla nas bardzo korzystna.

Regulacja tych dwóch układów jest niezbędna do utrzymania homeostazy. Jednak jak już wspomniałam, w dzisiejszym świecie dochodzi do pewnej patologii.. jesteśmy przeładowani impulsami, zaburzyliśmy proporcję czynności tych dwóch układów. Kiedyś pobudzenie układu współczulnego generowało ucieczkę przed drapieżnikiem lub pokonanie wroga i w ten sposób gotowe do działania ciało mogło się rozładować. To było normalne i zdrowe.. Akcja – reakcja – rozluźnienie.. 

Dziś brakuje nam elementu rozładowania napięcia.. cały czas podbijamy tylko impuls – akcja, akcja, akcja! (Tutaj wystarczy wpatrywać się w telefon – to już jest traktowane przez ciało jako impuls do działania) Brak reakcji! To nie jest już zdrowe.. doprowadza do odkładania się STRESU w ciele i w efekcie wielu, wielu chorób…

Ale można temu zaradzić. Okazuje się, że naukowcy znaleźli metodę świadomego wejścia w układ przywspółczulny (to stosunkowo nowe odkrycie!):
1. Kontrolowany oddech! – świadomy, wydłużony, pogłębiony oddech. Najlepiej gdy trwa 10-12 sekund, z krótką pauzą po wydechu, oddychamy dolnymi żebrami.
2. Horyzontalne patrzenie – oderwanie wzroku od bliskich punktów (komputer, telefon) i rozejrzenie co dzieje się wokół. W ten sposób rozluźniamy napięcie w soczewce.

Najlepiej połączyć ze sobą obie techniki i wtedy też bądźcie obecni w tych czynnościach.
Zatem działajmy 🙂

Jedna odpowiedź do „Stres największym wrogiem naszych czasów.”

  1. Awatar Gość
    Gość

    Pouczająca lektura! Doceniam szczegółowość i dokładność. Szkoda tylko, że niektóre fragmenty są zbyt techniczne dla laików. Mimo to, świetne źródło wiedzy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *